Z powodu zamknięcia m.in. instytucji kultury na terenie całego kraju od 20 marca 2021 wydarzenie się nie odbędzie w planowanym terminie.
Zapraszamy na pierwsze w tym roku spotkanie na żywo:
Rodzina Pawłowskich: Wietnam i trochę Kambodży
20 marca, godz. 11:00
klub Fama, ul. Legionowa 5
bilety: 10 zł, dostępne w kasach kina Forum i CLZ oraz na bilety.bok.bialystok.pl
wytyczne dla KLUBU FAMA
oświadczenie uczestnika wydarzenia w Klubie Fama
Małgosia jest uczennicą 1 klasy VI LO w Białymstoku. Wybrała profil architektoniczny, bo planuje zostać dekoratorką wnętrz. Jest harcerką w szczepie „Szemkel”. Niestrudzona wędrowniczka, ogromnie ciekawa ludzi i świata. Z uśmiechem na twarzy sprawdza, jak smakuje żaba. Uwielbia muzea.
Piotrek uczy się w 6 klasie Szkoły Podstawowej Nr 32 w Białymstoku. Gdy rodzina przeprowadziła się, nie chciał zmienić szkoły, choć dojazd zajmuje mu prawie godzinę. Indywidualista, lubi swój własny rytm. Nadzwyczaj kocha pływanie w ciepłym oceanie – potrafi znaleźć wciąż nowe argumenty, żeby nakłonić rodzinę do kąpieli. Nawet w dżungli chciałby jeść frytki, pizzę i spaghetti bolognese. Unika, jak może, muzeów.
Ania to białostocki urzędnik miejski, Adam – leśnik. W podróżach uwielbiają próbować miejscowe potrawy. Potem Adam stara się odtworzyć poznane smaki w domu, by cieszyć się wspomnieniami dłużej. Ania z ciekawością zagląda do lokalnych szkół i bibliotek, Adam woli wędrówki po bezdrożach. Ania lubi przywitać dzień o poranku, Adam woli porządnie się wyspać, więc codziennie negocjują porę pobudki.
Rodzina Pawłowskich mieszka na granicy Białegostoku i Grabówki. Codziennie tę granicę przekraczają. Czasem lecą w świat i tam wędrując od kraju do kraju, przekraczają granice fizyczne, a poznając wydarzenia historyczne i opowieści napotkanych ludzi, przekraczają granice swoich poglądów. W podróży codziennie poznają granice swoich możliwości.
Samolotem, tuk-tukiem, autobusem, statkiem i łódką Małgosia i Piotrek z rodzicami przemierzyli ponad dwa tysiące kilometrów po Socjalistycznej Republice Wietnamu i Królestwie Kambodży. Przygoda zaczęła się już na dworcu w Białymstoku – tata błagał konduktora, żeby opóźnił odjazd pociągu, bo mama się spóźniała. Potem podróż potoczyła się zaskakującym rytmem: w Katarze fantastyczny pokaz fajerwerków, bo właśnie obchodzono święto narodowe, na lotnisku w Da Nang okazało się, że zdjęcia niezbędne do wiz zostały w domu, w nocy w środku dżungli stanął zepsuty autobus.
Rodzina opowie o swoich przygodach. O tym, jak przy okazji wizyty w mauzoleum Ho Chi Minha rodzice tłumaczyli, czym jest socjalizm, o tym, czy miło jest spędzić święta poza domem, jak wyglądają ławki w szkole w Kambodży, gdzie się nosi stożkowe kapelusze, jaki smak ma żaba i czy można zjeść frytki nad rzeką Mekong.
I jak sobie radzić w nieoczekiwanych sytuacjach, żeby pogodzić cztery różne temperamenty i zostać przyjaciółmi.