Pojawiły się nagle… Ubrane w białe suknie nastolatki, wśród przykurzonych eksponatów naukowych i w otoczeniu dźwięków kruchej, ale zaskakująco dojrzałej folkowej piosenki. Połączenie niewinności, tajemnicy i melancholii, które brzmi i wygląda jak szkolna wariacja na temat „Pikniku pod Wiszącą Skałą” Petera Weira.
Zapraszamy na koncert czterech fenomenalnych młodych krakowskich artystek!
LOR
28 kwietnia 2018, godz. 20:00
Klub Fama, ul. Legionowa 5
bilety: 20 zł (przedsprzedaż), 25 zł (w dniu koncertu) – do kupienia w kasie kina Forum, kasie BOK/CLZ i na www.bilety.bok.bialystok.pl
Lor to grupa stworzona przez utalentowane dziewczyny z Krakowa: Julię Skibę (komponuje i gra na pianinie), Paulinę Sumerę (pisze teksty), Jagodę Kudlińską (śpiewa) i Julię Błachutę (gra na skrzypcach). Zespół prezentuje muzykę niezwykle klimatyczną, opartą na brzmieniach skrzypiec i pianina, które świetnie współgrają z subtelnym i ujmującym wokalem. Same o sobie mówią, że grają folk, a inspiracją do tworzenia stanowią artyści tacy jak: Tom Rosenthal, Sóley, Agnes Obel, czy Birdy.
Lor powstał na początku 2015 roku, gdy pod wpływem obrazu Ogród Szczęśliwych Zmarłych Friedricha Hundertwassera została skomponowana pierwsza piosenka “The Garden of Happy Dead People”. We wrześniu tego samego roku powstał teledysk do utworu “Windmill”, który spotkał się z bardzo dobrym odbiorem i zainteresowaniem. Zespół wystąpił już na Spring Break, Slot Art, Soundrive, Europejskie Targi Muzyczne “Gazety Co Jest Grane”, supportował też norweską artystkę Aurorę.
Zespół Lor znalazł się w ścisłym gronie 10 wykonawców, o których będzie w tym roku głośno – w plebiscycie Sanki 2018 “Gazety Wyborczej”, która napisała: “Dziewczyny z internetu. Pojawiły się nagle, jesienią 2015 r., gdy umieściły w serwisie YouTube teledysk – skądinąd świetny – do utworu „Windmill”. Trzy ubrane w białe suknie nastolatki wśród przykurzonych eksponatów naukowych i w otoczeniu dźwięków kruchej, ale zaskakująco dojrzałej folkowej piosenki. Połączenie niewinności, tajemnicy i melancholii, które brzmi i wygląda jak szkolna wariacja na temat „Pikniku pod Wiszącą Skałą” Petera Weira.”