Mariusz Lewicki
Zanim na stałe osiadł w Białymstoku, mieszkał i pracował w wielu krajach, takich jak Anglia, Szkocja, Francja, Norwegia i USA. Od lat pasjonują go góry, podróże i fotografia. Odbył dwie roczne podróże po Ameryce Łacińskiej, zwiedzając niemal wszystkie kraje od Meksyku po Argentynę. Ma na swoim koncie kilka andyjskich sześciotysięczników.
Pod koniec 2011 roku wraz z żoną odwiedził Republikę Nepalu. Celem wyprawy był kilkunastodniowy trekking dookoła masywu Annapurny oraz do bazy pod Mount Everest. Jaki moment najbardziej utkwił mu w pamięci? Oglądanie najwyższej góry świata w promieniach zachodzącego słońca, stojąc na wierzchołku Gokyo Ri, ponad chmurami wypełniającymi dolinę. Bo przecież być w Nepalu i nie zobaczyć Mount Everest, to tyle co być w Rzymie i nie zobaczyć Papieża. Swoją pasją Mariusz dzieli się na stronie internetowej.
Brak komentarzy
Bądź pierwszy i rozpocznij dyskusję.