Trójząb kabaretowy #16

Nadszedł luty. A jak luty, to drugie urodziny Trójzęba Kabaretowego. A jak urodziny, to impreza. A jak impreza to atrakcje. Tym razem bawić Was będzie grupa improwizacyjna ŻBIK oraz muzyczno-kabaretowa formacja o malowniczej nazwie Sekcja Muzyczna Kołłątajowskiej Kuźni Prawdziwych Mężczyzn z Olą. Kto widział i słyszał, ten wie, że warto. Kto nie widział i nie słyszał, niech wie, że płytę Kuźni polecał ostatnio sam Kazik Staszewski! Mało atrakcji? No to dorzucimy jeszcze zabawę w dubbingowanie filmów i kreskówek. Zobaczcie, jak znani bohaterowie przemawiają głosem białostockich improwizatorów! Przybądźcie zatem i świętujcie z nami drugie urodziny!

Po prostu: impro, kobiety i śpiew!

24 lutego, godz. 18.00, klub Fama ul. Legionowa 5

Bilety: 15 zł (przedsprzedaż), 20 zł (w dniu imprezy) w kasie kina Forum lub na stronie www.bilety.bok.bialystok.pl

Wydarzenie na FB

Grupa Improwizacyjna ŻBIK / Białystok

to grupa kilku młodych ludzi zajmujących się improwizacją. Na poczekaniu, wspomagani Waszymi pomysłami i sugestiami, tworzymy zupełnie spontaniczne i niepowtarzalne scenki. Wszystko jest wymyślone na bieżąco i całkowicie zaimprowizowane. Całość jest zachowana w granicach bardzo szeroko pojętej przyzwoitości.

Nagrody:

Sekcja Muzyczna Kołłątajowskiej Kuźni Prawdziwych Mężczyzn z Olą / Kraków

to wyjątkowy kolektyw muzyczno-kabaretowy, czerpiący bez skrępowania ze wszystkich gatunków i konwencji w muzyce, malując swój własny, unikalny obraz świata w krzywym zwierciadle czarnego humoru. Łącząc programowy brak profesjonalizmu z dowcipem, bezpretensjonalnością i absurdalną poezją wytworzyła swój własny, rozpoznawalny styl na pograniczu sceny muzycznej i kabaretowej W repertuarze: piosenki o zwierzętach i miłości przetykane opowieściami o trudach życia, biedzie, rozczarowaniach i o nich samych – prostych ludziach, którym w zasadzie nic nie wyszło. Spotkanie z nimi to śmiech przez łzy. Też ze śmiechu.

Wybrane nagrody:

Nagroda na przeglądzie STUK 2012 (Studenckie Talenty Uczelni Krakowskich)
FAMA 2012 nagroda specjalna imienia Maxa Szoca za nieszablonową i kreatywna postawę artystyczną.
FAMA 2012 nagroda im. Mariana Redwana za poziom prezentowanych tekstów i całokształt prac związanych z literaturą.
19 Mazurskie Lato Kabaretowe MULATKA – 1 miejsce.

Inni o Sekcji Muzycznej Kołłątajowskiej Kuźni Prawdziwych Mężczyzn:
„Zdobyli dwukrotnie i dwa razy z rzędu (!) Nagrodę im. Maksa Szoca. Zasłużyli tym samym na miano największych wariatów Festiwalu. Nie wiem, co by było, gdyby ich nie było. Pewnie trzeba by ich wtedy wymyślić”. Alicja Sawicka – Dyrektor Programowa Festiwalu FAMA, Świnoujście
„Nie wiem skąd się wzięliście, z jakiej jesteście uczelni i jak was wychowano ale czegoś takiego nie widziałem od ponad dwudziestu lat. Proszę was o jedno – żebyście się nigdy nie nauczyli grać i śpiewać, bo wtedy stracicie cały urok” Andrzej Talkowski – Kabaret Kuzyni, Piwnica Pod Baranami
„To co zrobili było zaskakujące właściwie dla wszystkich. To był taki ciekawy, świeży powiew. Zazdroszczę im tego szaleństwa, tego wariactwa, tego że: „no i co z tego, że jutro jest kolejny dzień ale dzisiaj jeszcze jest wieczór”. Są zarąbiści.” Przemysław ‘Sasza’ Żejmo – Kabaret Jurki
„Tytuły i teksty ich piosenek mówią same za siebie. Jestem małym gołąbkiem i Nie kocham cię wcale. Spytaj kraba – Najwidoczniej świat jest niesprawiedliwy i już najwyższa pora iść Na ułańskie stepy… Radzę na Kuźnię uważać. Są ujmująco dziwni.” Natalia Grzeszczyk, Trójka – Program Trzeci Polskiego Radia
„To jedni z tych ludzi, którzy nie są mną, a ja chciałbym nimi być. No może nie chciałbym być Zacharem bo on jest bardzo długi i to może być niewygodne. Jeśli są w tym wszystkim prawdziwi to są wspaniali. A jeśli tylko udają, to jest to tym bardziej wspaniałe..” Michał Kempa – komik, prawnik, maratończyk

Skład:
Mika Zahary – Wielkie Mihalo. gitara, melodyka. Absolwent siedmiu stopni szkoły muzycznej – saksofonista, wiolonczelista, cymbał. Żeby się utrzymać musi wozić bogatych ludzi mercedesem swojego szefa. Jest bardzo wysoki, opowiada suche żarty i kiedyś spleśniała mu rurka od melodyki. Z zewnątrz i w środku.
Ola Pobiedzińska wokal. Niezwykła entuzjastka rowerów, wszystkich kolorów tęczy, podróży i pysznej kawy z kokosowym likierem. Jeśli chodzi o przyjazną i pozytywną atmosferę to jest jej ortodoksyjną fundamentalistką. Dawno odeszłaby z grupy, gdyby nie to, że tylko tutaj na występy może zakładać księżniczkowe sukienki. Kiedyś w jej sukienkę zaplątała się mucha i musieliśmy zabić ją portfelem.
Szaleniec gitara, wokal. Trzykrotny absolwent czwartego roku filozofii. Jeśli kocha, to do szaleństwa a kocha wszystkie dziewczyny. Zawsze. Kiedyś wywrócił się o bałagan przed swoim łóżkiem i rozpłakał się, prosząc żeby ktoś mu przyniósł czipsy.
Matełko King gitara, wokal. Mądrala, gaduła, pajac, grafoman. Jego ulubione zajęcie to podejmowanie złych wyborów z poważnymi konsekwencjami. Interesują go niezwykłe zwierzęta, cebula i on sam. Kiedyś myślał, że podrywa go dziewczyna ale potem okazało się, że tak naprawdę próbuje mu sprzedać perfumy.