Inny Wymiar 2008

II Festiwal Kultur
INNY WYMIAR – sąsiedzi
 

Festiwal Kultur „Inny Wymiar” organizujemy po raz drugi. Pierwsza edycja cieszyła się dużym zainteresowaniem białostoczan (mimo, że jesienna pogoda nie zawsze dopisywała) i potwierdziła potrzebę ukazywania wielokulturowości naszego miasta w jego szerokim spektrum, od dokonań historycznych – po dzień dzisiejszy, w kontekście sąsiadujących ze sobą mieszkańców różnych kultur i narodowości. Stąd też tytuł tegorocznej edycji: „SĄSIEDZI”. Program festiwalu został tak przygotowany aby prezentacje były okazją do zapoznania się z różnymi dziedzinami sztuki, dawały możliwość dyskusji i wymiany poglądów w kontekście tożsamości, funkcjonowania społeczności zróżnicowanej narodowościowo i edukacji międzykulturowej. Mamy nadzieję, że działania festiwalowe nie tylko będą skłaniać do refleksji, ale w pełni zaspokoją zróżnicowane gusta odbiorców, dostarcząnie zapomnianych wrażeń i będą pomostem łączącymnasze, tak różne i jednocześnie tak podobne społeczności.
Tym krótkim wstępem chcielibyśmy zachęcić wszystkich do udziału w naszym przedsięwzięciu, życząc wielu ciekawych doznań i wrażeń.

Organizatorzy

IW_Page_1

Jaką rolę odegrały mniejszości w historii Polski, naszego województwa, naszego miasta? Można by podać wiele odpowiedzi, ale tak naprawdę nikt nie jest w stanie oszacować tego ogromnego wkładu kulturowego i społecznego, jaki przybysze z innych krajów wnieśli do dorobku kulturowego naszego społeczeństwa. Mniejszości narodowe, kulturowe i religijne są naszym wielkim narodowym skarbem. Nadają specyficznego kolorytu naszemu społeczeństwu wyrosłemu przecież na wielokulturowej Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej. To właśnie wielowiekowe wzajemne oddziaływania, inspiracje ukształtowały w dużej mierze i kształtują nadal naszą kulturę XXI wieku. Dominującą cechą wschodnich ziem dawnej Rzeczypospolitej była osobliwa mozaika narodowościowa i religijna. W Białymstoku obok Polaków żyli Żydzi, Niemcy, Litwini, Białorusini, Ukraińcy, Rosjanie, Tatarzy. Kościoły, cerkwie, synagogi, zbory ewangelickie stanowiły znamienny wyraz tej różnorodności.
W połowie XV wieku tereny na których leży Białystok, przeszły we władanie bojara żmudzkiego Jakuba Raczki Tabutowicza, herbu łabędź, potomka bojara Klausucia (kolonizatora puszcz). Dwór w Białymstoku powstał prawdopodobnie dopiero za czasów wnuka Jakuba Mikołaja Michnowicza zwanego Bakałarzewiczem z racji studiów na Akademii Krakowskiej. Wnukowie Jundziły – Maciej i Mikołaj (zwani po dziadku Bakałarzewiczami) – sprzedali dobra w Dojlidach w 1541 r. staroście Brzeskiemu Aleksandrowi Chodkiewiczowi. Po podpisaniu Unii Lubelskiej w 1569 r. dobra dojlidzkie znalazły się na Litwie w powiecie Trockim, a Białystok w Koronie. Stan ten trwał aż do trzeciego rozbioru Polski. W Dojlidach, Zaściankach, Pieczurkach, Pietraszach, Wygodzie (wszystkie te wsie są obecniedzielnicami Białegostoku), obowiązywały inne niż w Białymstoku, Bojarach, Starosielcach, prawa, miary, wagi i system walutowy. Zatem Białystok – miasto graniczne, musiało stać się tyglem wielu kultur i religii. Potwierdzają to czasy, kiedy Białystok należał do rodu Branickich. Budowa i utrzymanie wspaniałej rezydencji nazywanej Wersalem Podlasia, spowodowała osiedlanie się w Białymstoku przybyszów niemalże z całej Europy. W 1788 r. w parafii białostockiej mieszkało 4058 katolików, 1890 Żydów, 148 unitów i 34 prawosławnych. Trzeci rozbiór Rzeczypospolitej, po którym Białystok znalazł się pod panowaniem pruskim, a następnie układ w Tylży w 1807 r. przyczynił się do zmiany stosunków narodowościowych w naszym mieście. Przyjeżdżający do Białegostoku Rosjanie tworzyli społeczność prawosławną, do tej pory nielicznie reprezentowaną. W miejscach publicznych panował niepodzielnie język rosyjski, w niektórych domach i fabrykach mówiono po niemiecku, ulica brzmiała językiem jidisz, a wokoło można było dostrzec dawne ślady polskości, które Rosjanie chcieli starannie zatrzeć. Nie zawsze relacje sąsiedzkie w wielonarodowym Białymstoku układały się zgodnie.
Pierwsze wzmianki o Żydach zamieszkujących okolice Białegostoku pochodzą z 1658 r. i dotyczą gminy żydowskiej w Tykocinie, która udzielała przywilejów (chazaka) na osiedlanie Żydów w Okręgu Tykocińskim. Żydzi osiedlali się na tzw. Pastewniku za ulicą Suraską, tworząc tu zaczątki Miasta Żydowskiego. W 1700 r. proboszcz białostocki wydzierżawił im teren pod synagogę. Liczba wyznawców mojżeszowych mieszkających w Białymstoku wskazuje na przychylność właścicieli miasta dla osadnictwa żydowskiego. To właśnie Żydzi mieli się stać siłą napędową handlu i rzemiosła w rozwijającym się mieście. W 1703 r. Jan Klemens Branicki darował Żydom białostockim plac, na którym w 1718 r. została wzniesiona pierwsza świątynia żydowska Nomer Tamid Beth Midrasz. Następnym ciekawym dokumentem, który wskazuje, że przychylność Jana Klemensa Branickiego dotyczyła nie tylko katolików jest Przywilej Cechowy z 1769 r. Punkt 16 tego dokumentu mówi: „Każdy przybyły do miasta rzemieślnik ma dostęp do cechu, bez względu na wyznanie.” W 1765 r. w Białymstoku mieszkało już 765 Żydów.
Od 1807 r. Białystok zostaje włączony do Imperium Rosyjskiego, co oznaczało rozciągnięcie prawodawstwa carskiego dotyczące Żydów na dawne ziemie polskie. W końcu XIX wieku Białystok należał już do liczących się w Imperium Rosyjskim ośrodków przemysłowych. Dane statystyczne podają że w 1895 r. miasto zamieszkiwało 62.993 mieszkańców. Żydów – 47.783 (78%), prawosławnych – 4.040 (6,4%), protestantów 3.600 (5,7%), 10 % stanowili katolicy. Później swoje zakady przemysłowe założyli m.in. Tryllingowie, Nowikowie, Polak, Słonimski, Pines. Jedna z pierwszych i największych fabryk włókienniczych należała do Małki Blochowej.
Okres międzywojenny w Białymstoku był próbą życia w symbiozie dwóch narodów – polskiego i żydowskiego. Wspólnie prowadzona polityka miejska wiązała się z obopólną odpowiedzialnością za rozwój miasta zniszczonego w czasie I wojny światowej. Prowadzona zaraz po wyzwoleniu polityka spolszczania Białegostoku została pozytywnie przyjęta przez Żydów, mówiących przede wszystkim po rosyjsku. Niemniej odrzucając rosyjski, a przyjmując język polski, nie zrezygnowali ze swojej kultury, religii i języka – jidisz. Okres międzywojnia stał się kolejnym ważnym momentem budowanie tożsamości żydowskiej, ale dawał również podstawy do jej poszukiwania dla wszystkich białostoczan w nowej niepodległej ojczyźnie. Taki stan rzeczy trwał do wybuchu II wojny światowej. Wojna okaleczyła Białystok – 80% budynków zostało całkowicie zniszczonych. Ze stutysięcznego miasta pozostało jedynie niecałe 50% mieszkańców.
Co roku w sierpniu Białystok gości wielu Żydów z całego świata. To Białostoczanie, ich dzieci, wnuki, przyjaciele. Przypominają się słowa wypowiedziane przez bohatera powieści Josepha Rotha „Hotel Savoy” milionera Henrego Bloomfielda: „Jestem wschodnim Żydem, a my zawsze tam mamy ojczyznę, gdzie są nasze groby”. Przemysł włókienniczy, z którego słynął XIX wieczny Białystok, swoje początki zawdzięcza społeczności niemieckiej. W połowie XIX wieku powstały fabryki: W. Zacherta w Supraślu, K. Moesa w Choroszczy, E. Hasbacha w Dojlidach, Jacoby w Dobrzyniewie, braci Commichau w Białymstoku, Flakiera na Wysokim Stoczku. W 1931 roku Rosjanie stanowili 2% mieszkańców Białegostoku. Była to bardzo nieliczna grupa tym bardziej, że włączano do niej zarówno Białorusinów i Ukraińców mieszkających w tym czasie w Białymstoku. Znalazły się w niej nieliczne rodziny Staroobrzędowców, które chroniąc się przed prześladowaniami ze strony władz carskich i cerkiewnych – emigrowała w odległe zakątki imperium rosyjskiego i poza jego granice, jeszcze w końcu XVIII wieku.
Wielu Rosjan po I wojnie światowej, szczególnie po wybuchu rewolucji uciekało ze swego kraju zatrzymując się na chwile w Białymstoku, inni związali się z miastem na stałe. W hotelu Ritz Rosyjskie Stowarzyszenie Kulturalno – Oświatowe również organizowało wieczory towarzyskie dla swoich ziomków, w teatrze Palace wystawiało amatorskie spektakle, wspierało również tych najbardziej potrzebujących. Jedną z najbarwniejszych, ale jakże zasłużonych postaci dla miasta był carski pułkownik, a jednocześnie filantrop, propagator sportu i jeden z pierwszych prezesów Jagiellonii – Mikołaj Kawelin.
Najbardziej egzotyczną mniejszością narodową i religijną byli niewątpliwie Tatarzy, co prawda jak podają dane statystyczne z 1857 r. mieszkało ich w Białymstoku zaledwie 10 i liczba ta w okresie późniejszym tylko nieznacznie się zwiększyła. Napływająca ludność tatarska przynosiła ze sobą własną hierarchię i organizację społeczną, tradycje i kulturę, a przede wszystkim religię – islam. Szybko jednak przejęła polskie obyczaje, a przede wszystkim język. Okres międzywojnia w Białymstoku stał pod znakiem podejmowania wspólnych inicjatyw, przenikania się kultur. Miejscem, gdzie najwyraźniej widoczna była współpraca wszystkich narodowości zamieszkujących Białystok była kultura, jeszcze nowa, bo kształtująca się po odzyskaniu niepodległości, szukająca wsparcia w dawnej, zapomnianej świetności Białegostoku, ale też wzbogacana świeżymi aspektami przynoszonymi przez nowych mieszkańców miasta. Wspólne wystawy malarskie, wieczory literackie, wreszcie teatr, i bardzo ważny dla promocji Białegostoku ruch esperancki – to wszystko budowało nową tożsamość miasta po odzyskaniu niepodległości. Tuż przed wybuchem II wojny światowej stosunki między różnymi grupami narodowościowymi w wielonarodowościowym Białymstoku zaczęły się wyraźnie psuć. A wszystko zmienił wybuch II wojny światowej.
W międzywojennym Białymstoku mniejszości wyznaniowe czy narodowe nie stanowiły elementu obcego, były wkomponowane w krajobraz miasta. Żydzi, Niemcy, Rosjanie, Litwini, Białorusini, Ukraińcy, Tatarzy byli naszymi sąsiadami z tego samego domu, z tej samej ulicy.

Jolanta Szczygieł-Rogowska

Brak komentarzy

Bądź pierwszy i rozpocznij dyskusję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


BOK Białostocki Ośrodek Kultury