Festiwal Kultur i Podróży „Ciekawi świata” 2016

Zapraszamy na tegoroczną edycję Festiwalu Kultur i Podróży „Ciekawi świata”!

21-23.10.2016
Kino Forum, ul. Legionowa 5
bilety: prezentacja podróżnicza – 8 zł, koncert – 25 zł / przedsprzedaż, 35 zł / w dniu koncertu – do kupienia w kasie kina Forum i na stronie www.bilety.bok.bialystok.pl

Festiwal jest ukoronowaniem całorocznego, comiesięcznego cyklu spotkań z podróżnikami „Ciekawi Świata”. W tym roku odbędzie się już jego 6. edycja.
W programie spotkania z podróżnikami (Krzysiek Suchowierski, Mariusz Lewicki, Jędrzej Majka, Karola Kamińska i Gosia Mróz, Adam Guzowski, Łukasz Supergan, Kamila Kielar), koncert Kapeli ze Wsi Warszawa, filmy i wystawa!

Program festiwalu:

21.10 (piątek)
godz. 18:00 – Magda i Paweł Ławreszuk “USA Road Trip – Stany Zjednoczone autem” – wernisaż wystawy podróżniczej – wstęp wolny
godz. 20:00 – „Święto słońca” – koncert Kapeli ze Wsi Warszawa – bilet: 25 zł/przedsprzedaż, 35 zł/w dniu koncertu

22.10 (sobota)
godz. 14:00 – Mariusz Lewicki „Antarktyda – lodowe królestwo pingwinów” – bilet: 8 zł
godz. 15:30 – Krzysiek Suchowierski „Kołyma – w pogoni za zorzą polarną” – bilet: 8 zł
godz. 17:00 – Jędrzej Majka „Dubaj. W oazie wielkiego luksusu” – bilet: 8 zł
godz. 18:30 – Karola Kamińska i Gosia Mróz „Dwa miesiące w Azji Środkowej, czyli Stany nie całkiem zjednoczone” – bilet: 8 zł
godz. 20:00 – pokaz filmów i spotkanie z twórcami – “THX GOD” w reż. Michała Kopaniszyna i Szymona Padoła, “GALUMPHING” w reż. Kamili Józefowicz – bilet: 8 zł

23.10 (niedziela)
godz. 14:30 – Adam Guzowski „Duchy o czarnych twarzach” – bilet: 8 zł
godz. 16:00 – Łukasz Supergan „Islandia – Wyspa Żywiołów” – bilet: 8 zł
godz. 17:30 – Kamila Kielar „Yukon bICEcle Quest – rowerem przez północnokanadyjską zimę” – bilet: 8 zł

Patroni medialni: Kurier Poranny, Radio Akadera, BiałystokOnline.pl
Partner: Augustowianka

Informacje o podróżnikach i prezentacjach

Mariusz Lewicki: „Antarktyda – lodowe królestwo pingwinów” (premiera)
22.10, godz. 14.00

Mariusz Lewicki – pilot wycieczek specjalizujący się w Ameryce Południowej. Zanim na stałe osiadł w Białymstoku, mieszkał i pracował w wielu krajach, m.in. w Anglii, Szkocji, Francji, Norwegii i USA. Od lat pasjonują go góry, podróże i fotografia. Odbył dwie roczne podróże po Ameryce Łacińskiej, zwiedzając niemal wszystkie kraje od Meksyku po Argentynę. Ma na swoim koncie kilka andyjskich sześciotysięczników.

Mariusz o swojej wyprawie: „Najzimniejszy, najbardziej wietrzny, w 98% pokryty lodem kontynent. To nie brzmi zachęcająco, a jednak wyprawa na Antarktydę jest marzeniem niejednego podróżnika. W sezonie 2014/2015 trochę ponad 60 tysięcy osób spełniło to marzenie. W tym zaledwie 76 osób z Polski. Większość z nich, podobnie jak ja, na Antarktydę wyruszyła z argentyńskiego portu Ushuaia. Rejs statkiem trwał 11 dni, co dało pięć pełnych dni w samej Antarktyce (czyli Antarktyda plus wyspy). Dziewicze krajobrazy, przyjacielskie pingwiny i góry lodowe o fantastycznych kształtach czekały przy każdym zejściu ze statku na ląd. Nic, co widziałem wcześniej nie zrobiło na mnie równie wielkiego wrażenia. Bo Antarktyda to jedyny kontynent, gdzie człowiek ciągle jest tylko gościem, onieśmielonym monumentalną, nietkniętą przyrodą”.

mariusz-lewicki

Krzysztof Suchowierski: „Kołyma – w pogoni za zorzą polarną”
22.10, godz. 15.30

Krzysztof Suchowierski – białostoczanin, rocznik 1985. Z wykształcenia ratownik medyczny, z zamiłowania – podróżnik. W Rwandzie, Armenii i Gruzji uczył miejscowych nauczycieli profesjonalnego udzielania pierwszej pomocy. Latem 2013 roku wyruszył z rodzinnego miasta do Białegostoku na Syberii, pokonał na rowerze blisko dziewięć tysięcy kilometrów. Zimą 2014 roku odbył podróż życia – przejechał rowerem z południa na północ rosyjską republikę Sacha Jakucja. Za tę wyprawę został wyróżniony na Kolosach w kategorii Wyczyn Roku. Swoją ekspedycję opisał w debiutanckiej książce “Rowerem przez mrozy Jakucji”.

„Na wyprawę „Kołyma – w pogoni za zorzą polarną” wyruszyłem na początku stycznia 2016 roku. Głównym celem podróży było sprawdzenie swoich możliwości, wytrzymałości, hartu ducha, zdobycie nowego doświadczenia w warunkach zimowych, gdzie nierzadko temperatura spadała poniżej -50 stopni C”. Suchowierski, podążając samotnie korytem jednej z dzikszych w tym regionie rzek – Kołymy, dociera bezpiecznie i szczęśliwie do miejscowość Średniokołymsk. Na nartach, ciągnąc za sobą sanie (pulki) z całym ekwipunkiem, jedzeniem, po dwóch miesiącach wędrówki pokonuje 560 km. Nie dokonałby tego bez życzliwości i pomocy lokalnej ludności, która gościła, karmiła, udzielała mu wsparcia podczas podróży przez terytorium Jakucji.

www.youtube.com/watch?v=eGRwSjucZb4
www.youtube.com/watch?v=cuukMs-opXA
www.youtube.com/watch?v=2NkzK0kDV30

krzysiek-suchowierski

Jędrzej Majka: „Dubaj. W oazie wielkiego luksusu”
22.10, godz. 17.00

Jędrzej Majka – z wykształcenia teolog i dziennikarz, z zamiłowania podróżnik. Podczas dotychczasowych podróży zasmakował życia w różnych temperaturach, od -40 stopni C pod kołem polarnym w Republice Komi po +50 w Buszer nad Zatoką Perską. Spędził nielegalnie dzień w kopalni węgla kamiennego w Rosji i wypił nieprzyzwoicie dużo wina na cmentarzu w Gruzji. Godzinami może włóczyć się po bazarach i próbować wszystkiego, czym go tam częstują. Autor książek “Kresy. Śladami naszych przodków” (2002), “Ostatni dzień Lwowa” (2004), “Pociąg do świata” (2010); albumów “Lwów. Trzy eseje” (2005), “Ukraina” (2006), “Kresy” (2009), “Mistyczne Kresy” (2013); przewodników “Przewodnik po Kresach. Ukraina. Białoruś. Litwa” (2014), “Lwów i okolice” (2015). Właśnie ukazała się jego książka “Przypadki podróżne, zapis podróży z lat 2012–2016 po Europie, Azji, Afryce i Ameryce Południowej”. Opisuje świat daleki od tego, jaki znamy z katalogów biur podróży.

Jędrzej Majka o swojej wyprawie: „Piekielny upał. Na pustyni wyrastają jak grzyby po deszczu ogromne drapacze chmur. Pozakręcane na różnych poziomach autostrady powodują, że dostaję oczopląsu. Im bardziej wytężam wzrok, tym mniej widzę, bo unoszący się w powietrzu piasek rozmywa linię horyzontu. Spoglądam na miasto z najwyższego budynku świata. Jestem jednym z 14 milionów turystów, którzy rocznie odwiedzają Dubaj, stolicę emiratu o tej samej nazwie. Liczba ta z roku na rok jest wyższa, bo tu robi się wszystko, by z Dubaju uczynić pępek świata. Tu wszystko musi być naj. Najwyższe. Największe. Najnowocześniejsze. Najdroższe. Najwspanialsze. W Dubaju nic nie powinno już dziwić. Przecież tu, na pustyni, powstał nawet kryty kompleks dla sportów zimowych. Gdzie sypie się śnieg ze sztucznej chmury? Oczywiście w centrum handlowym. Ale Dubaj nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tym wyścigu o wszystko, co największe”.

www.jedrzejmajka.pl
www.facebook.com/jedrzejmajka.podroze

jedrzej-majka

Karola Kamińska i Gosia Mróz: „Dwa miesiące w Azji Środkowej, czyli Stany nie całkiem zjednoczone”
22.10, godz. 18.30

Karola i Gosia – zawodowo naukowiec i lingwistka, prywatnie najlepsze przyjaciółki i duet podróżniczy. Od niedawna prowadzą bloga vitaperduta.pl, na którym relacjonują swoje wyprawy i dzielą się doświadczeniami z różnych zakątków świata, które poznają przez pryzmat ludzi w nich żyjących, bo to oni są największą wartością ich podróży.

„Odkąd w naszych głowach po raz pierwszy zaświtał pomysł wyjazdu do środkowoazjatyckich krajów byłego Związku Radzieckiego, upłynęło już wiele lat. Przez ten czas zwiedziłyśmy Półwysep Bałkański, Kaukaz i Iran, nabrałyśmy doświadczenia w podróżowaniu autostopem, nocowaniu w każdych warunkach i mówieniu po rosyjsku. Przede wszystkim jednak nauczyłyśmy się, że stereotypy niewiele mają wspólnego z prawdą, a strach przed nieznanym zamiast powstrzymywać przed podróżą, może do niej motywować. Dlatego właśnie w tym roku zrealizowałyśmy nasze największe marzenie – dwumiesięczną podróż przez Azję Środkową.
Czy Aktau leży w Kazachstanie? Czy mieszkańcy Karakalpakstanu mówią po uzbecku? Gdzie zjemy najlepszy płow? Czy każdy dolar jest coś wart? Dlaczego w Pamirze nie ma meczetów? Czy Kirgizi lubią sport? Na te i inne pytania odpowiemy podczas naszej prezentacji. Opowiemy o miejscach w których byłyśmy, o chwilach wzruszenia i zachwytu, ale też momentach zrezygnowania i frustracji, bo Azja Środkowa to region tak piękny, jak wymagający. Zapraszamy Was w podróż przez Uzbekistan, Tadżykistan i Kirgistan – kraje, które mimo wielu lat wspólnej historii zachowały odrębność kulturową, która sprawia, że ten region świata nie pozwoli o sobie zapomnieć żadnemu podróżnikowi”.

www.vitaperduta.pl

karola-i-gosia

Pokaz filmów:
GALUMPHING, reż. Kamila Józefowicz, 41′
THX GOD, reż. Michał Kopaniszyn, Szymon Padoł, 41′
22.10, godz. 20.00

Oba dokumenty, nakręcone przez niezależnych, młodych reżyserów, są owocem dalekich podróży i powstały bez żadnych dofinansowań. Twórcy opowiedzieli uniwersalne historie na temat człowieka poszukującego sensu życia i swojego miejsca na ziemi. Człowieka broniącego swojej godności i mierzącego się z Absolutem. Dzisiejsze, skomercjalizowane czasy nie ułatwiają ani jednego, ani drugiego.

GALUMPHING
Danna tworzyła od zawsze, skończyła najlepsze uczelnie malarstwa w Buenos Aires. Gdy przeprowadziła się do Brazylii, „zamieszkała w zieleni”. Bez bieżącej wody, elektryczności, wśród natury. Wypisała się z systemu. Nie chciała pracować 10 godzin dziennie, by kupować rzeczy, których nie potrzebuje. Sposób na życie jaki wybrała, był według niej jedynym słusznym, ale wymagał odwagi i silnej woli. Danna zyskała wolność, ale codziennie okazywało się, jak trudno ją zachować.
Film był prezentowany m.in. na prestiżowym festiwalu Hot Docs w Toronto.

THX GOD
Filmowy kalejdoskop, impresja z podróży dookoła świata dwóch przyjaciół, którzy wyruszyli bez planu i bez budżetu i w drodze spędzili prawie pół roku. Z Katowic poprzez Kijów dotarli do Delhi. Oprócz Indii, odwiedzili m.in. Nepal, Tajlandię, Malezję, Kambodżę, Birmę, Bangladesz, Peru, Meksyk, USA, Singapur, Etiopię, Egipt i Izrael. Odbyli podróż przez kultury, państwa, metropolie i ulice. Przyglądali się hipnotycznemu tańcowi religii świata, ale najważniejszym celem było spotkanie z Innym.
Film miał swoją premierę na tegorocznym festiwalu Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym.

Adam Guzowski: „Duchy o czarnych twarzach”
23.10, godz. 14.30

Adam Guzowski – pasja prowadzi go przez góry i dżungle, przez “zielone granice”. Często za łapówki, bez pozwoleń, w rejony do których zwykli turyści nie docierają. Tańczył z szamanami, żył z ostatnimi łowcami głów, szukał potomków kanibali. Dotarł do plemion, liczących zaledwie kilka osób. Dzięki jego pasji był zapraszany na uczelnie etnograficzne w Wietnamie, Myanmie i Filipinach. Od ośmiu lat udaje się w trudno dostępne rejony dalekiej Azji, aby dotrzeć do ostatnich dzikich plemion.

Adam Guzowski o swojej prezentacji: „W 2014 roku odnalazłem informacje o pewnym plemieniu zamieszkującym region Chin (Czin) w zachodniej części Myanmaru. Na początku 2016 roku wybrałem się w te rejony w celu odnalezienia pewnego plemienia. Po kilku tygodniach poszukiwań z pomocą dwóch lokalnych przewodników, tragarza oraz dwóch kierowców udało nam się odnaleźć ostatnie kobiety należące do plemienia “czarnych twarzy”. Z informacji jakie otrzymałem z Uniwersytetu Antropologii w Mandalay wynika, iż kobiet z plemienia “czarnych twarzy” pozostało już tylko kilka. W roku 2017 planuję ponownie wybrać się w te rejony aby odnaleźć pozostałe kobiety i udokumentować ich zanikającą kulturę”.

adam-guzowski

Łukasz Supergan: „Islandia – Wyspa Żywiołów”
23.10, godz. 16.00

Łukasz Supergan – specjalista od wędrówek długodystansowych, w ciągu pięciu lat przeszedł około 15.000 km. Pokonał 4.000 km szlaku z Warszawy do Santiago de Compostela, dwukrotnie przeszedł Łuk Karpat, przemierzył całe Pireneje i irańskie góry Zagros, a ostatnio – także Islandię. Autor książek “Pustka wielkich cisz” i “Pieszo do irańskich nomadów”.

Celem wyprawy Łukasza Supergana było przejście Islandii ze wschodu na zachód, między skrajnymi punktami geograficznymi: przylądkiem Gerpir, najdalszym na wschodzie i Bjargtangar, leżącym na zachodzie. Po drodze czekało go kilka tygodni marszu przez wulkaniczne pustkowia, przedpola lodowców, pokonywanie rwących, lodowcowych rzek oraz zmaganie z pogodą i ciężarem bagażu. Nawigację utrudniały niespodziewane wylewy rzek oraz pola lawy. Tego trudnego szlaku Łukasz podjął się samotnie, jako jeden z niewielu obierając dłuższy i trudniejszy kierunek marszu przez wyspę. Posługując się mapami i kompasem, starając się poznać Islandię od jej dzikiej i mało odwiedzanej strony, wędrował ścieżkami i bezdrożami przez środek kraju, by ostatecznie ukończyć wędrówkę we Fiordach Zachodnich Islandii. Wędrując samotnie potrzebował 28 dni na pokonanie tej drogi. “Wyspa Żywiołów” to fotograficzna i filmowa opowieść tej wędrówce.

www.lukaszsupergan.com
www.facebook.com/LukaszSuperganPodroze

lukasz-supergan

Kamila Kielar „Yukon bICEcle Quest – rowerem przez północnokanadyjską zimę”
23.10, godz. 17.30

Kamila Kielar “Bear Girl” – z dziada krakowianka, z pradziada kresowianka. Tańcząca z niedźwiedziami, specjalistka od tundry. Zjadaczka w każdych ilościach zupy pho, wędzonych kamczackich pstrągów oraz pierogów ruskich. Entuzjastka entuzjazmu. Tancerka orientalna, zakochana całkiem po polsku w kilku rodzimych reportażystach. Autorka paru wystaw fotograficznych. Miała być arabistką, ale odkryła, że to tereny subpolarne są najfajniejsze na świecie. Pociąga ją trud, jaki trzeba włożyć w życie i podróż przez północ, fascynuje ją kultura Saamów, trapperzy stale uczą ją czegoś nowego, ale z szamanami wciąż boi się rozmawiać, bo za dużo wiedzą. Najbardziej w północy ceni przyrodę i to jej poświęca najwięcej czasu. Bo niedźwiedzie to dopiero wierzchołek góry lodowej. Każdego roku rzuca ją w nowe miejsca, sytuacje i przygody, ale najbardziej lubi powolne smakowanie miejsc i sytuacji oraz powroty w te same miejsca. Ma na koncie sześć kontynentów oraz 60 krajów.

Kamila o swojej wyprawie: „Niedźwiedzie, które zdaje się, że przylgnęły do mnie już na stałe, podczas tego wyjazdu poszły spać. A przynajmniej tak wyglądało największe kłamstwo, które sobie wmawiałam wjeżdżając coraz wyżej w góry i oddalając się coraz bardziej od miejsc, które udawały cywilizację. Od września do grudnia rowerem udało mi się przejechać praktycznie wszystkie drogi na Jukonie (nie, żeby znowu było ich tak dużo…), po drodze bawiąc się w to, co zwykle w podróży na północ: odbijanie się od zamkniętych granic, mordercze podjazdy nagradzane tabliczką czekolady każdy; udowadnianie, że niedźwiedzie jednak nie śpią; stołowanie się w dzikiej kuchni; traperstwo na poziomie profesjonalnym; płukanie złota nocą w szemranej kopalni oraz podejrzane kontakty z szalenie zarośniętymi mężczyznami. A potem przyszła zima na Jukonie i czas, żeby zmierzyć się z Dempster Highway, jedyną drogą w Kanadzie prowadzącą w Arktykę i czynną cały rok, choć dokładnie pokrytą śniegiem i lodem. I zaczęły się inne zabawy: spotkania z wilkami, zamiast niedźwiedziami; zakopywanie namiotu w śniegu, żeby było cieplej; jeszcze podlejsze, bo oblodzone i dłuższe podjazdy – takie, za które już trzeba było się nagradzać już dwoma tabliczkami czekolady; tygodniowe więzienie na kole podbiegunowym w oczekiwaniu na wyciszenie burzy śnieżnej; naprawianie cholernych przerzutek, które przestawały współpracować w temperaturach, których nikt nie miał odwagi sprawdzić oraz wściekle rozświetlone zorzą niebo. Znaczy się, dzień jak co dzień na północy. A w wolnych chwilach, żeby nie było monotonnie, lubiłam skoczyć na zimowy trekking przez Chilkoot Trail czy ceremonię uwalniania orłów, jedno i drugie na Alasce. Bo było blisko”.

www.kamilakielar.pl

kamila-kielar

 


BOK Białostocki Ośrodek Kultury